top of page

Zdjęcia z Australii

Antypody zdobyte!

"Australia" to ciepłe słowo, wzbudzające trudne do opisania pozytywne skojarzenia - napisał Marek Tomalik w książce: Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia.

W nas ten niezwykły kraj również będzie już chyba zawsze wzbudzał ciepłe uczucia. Gdy zamkniemy oczy i będziemy chcieli przywołać te wspomnienia, część z nas ujrzy kangury z ludzką twarzą, zaspane misie koala, inni może zobaczą tamtejsze lasy mieszane (uwaga! palmy + drzewa liściaste), poczują na policzku wiatr wiejący przez okna pociągu Puffing Billy, może ktoś pomyśli o wielkich papugach przylatujących z lasu, by poskubać ziarenka z naszych rąk. Ktoś jeszcze może zobaczyć wieżowce Melbourne lub niezwykłe kwiaty, ptaki, zwierzęta w Hillsville Sanctuary.

Co jednak pozostanie w naszych sercach? Tam pozostaną przede wszystkim uczucia: zbudowane relacje, nawiązane przyjaźnie, wdzięczność za rodzinne ciepło i opiekę. 

Ale pojawia się też żal. Żal związany z pandemią, z tym, że podróżowanie zostało zabronione, że nasze plany zostały pokrzyżowane, że nasi przyjaciele z Australii nie mogli tu przylecieć. Co przyniesie przyszłość? Czy uda nam się spotkać w Polsce? Zobaczymy, bo jak mieliśmy okazję przekonać się ostatnio, świat nie jest do końca przewidywalny. 

Rzucimy tu jednak jeszcze jeden cytat, tym razem z Trudiego Canavana:

Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości.

Nasza podróż - Ełk, Warszawa, Singapur, Melbourne

Pierwszy dzień po przylocie: zwiedzamy Melbourne

Australijska przyrod: Healsville Sanctuary oraz Lysterfield Lake

Warsztaty w Domu Polskim Syrena, poznawanie Rowville

bottom of page